Zimowanie   

 Zimowanie to dość trudny okres w życiu roślin, gdyż niektóre z nich z powodu słabej ilości światła
 mogą nie przetrwać zimy w domu.

 Wybitnie tropikalne okazy: niektóre passiflory, araukarię, brachychitony, eukaliptusy, melaleuki itp.
 zimuję w domu, gdzie temperatura wynosi wtedy 20°C. Młode cytrusy także przechowuję
 w ciepłym pomieszczeniu, gdyż jesień i zima to pora ich intensywnego kwitnienia.

 Bananowce Musa basjoo i sikkimensis, brugmansje, figowce, oleandry, sukulenty oraz inne okazy
 tolerujące chłód przenoszę na zimę do ciemnej piwnicy, gdzie temperatura wynosi około 10°C.

 W tym czasie rośliny zimowane w domu nie przestają rosnąć. Wypuszczają mnóstwo pędów,
 czasami pojawiają się kwiaty. Mało które egzemplarze przechodzą w stan hibernacji.
 Natomiast w piwnicy sytuacja jest odwrotna: prawie wszystkie rośliny nie rozwijają się, aż do marca.

 Przygotowanie do wiosny

 W marcu, kiedy dni zaczynają się wydłużać, większość okazów z mojej kolekcji budzi się do życia.

 Nowe przyrosty uodporniają się na większą dawkę promieni słonecznych, a liście przebarwiają się
 na intensywny, zielony kolor. Mimo to, miesiąc przed wyniesieniem roślin na taras, ostro je przycinam.

 Nawożenie rozpoczynam od marca, a okazy wznawiają szybki wzrost pod koniec miesiąca.