Passiflora pardifolia - intensywne kwitnienie (zdjęcia z sierpnia i września)

 W tym sezonie P. pardifolia mocno się rozrosła. Pędy urosły do maksymalnie 5 metrów długości.
 Przed wyniesieniem rośliny na zewnątrz, roślina została nieco przycięta.
















 Z kolei w lipcu, została zasilona płynnym nawozem wieloskładnikowym. Po jego zastosowaniu,
 męczennica wybarwiła się z purpurowego koloru na zielony odcień liści i pędów. W związku z tym,
 charakterystyczna barwa, która utrzymywała się na roślinie (i o której wiele razy wspominałem, np. we
 wpisie tutaj) była objawem niedoboru któregoś ze składników zawartych w nawozie, być może fosforu.

Starszy okaz Passiflora pardifolia w drugiej połowie lipca

 Od ponad miesiąca Passiflora pardifolia rozwija się bardzo szybko. Na roślinie pojawiło się mnóstwo
 nowych pędów z licznymi pąkami kwiatowymi. Pierwsze kwiaty rozwinęły się dwa tygodnie temu,
 a z każdym dniem otwiera się ich coraz więcej.

 Po wyniesieniu rośliny na zewnątrz, męczennica szybko przystosowała się do nowych warunków.
 Na poniższym zdjęciu można zauważyć, z jaką szybkością P. pardifolia zmieniła barwę liści i pędów
 w ciągu 4 pewnych dni czerwca:

 Podobnie jak w ubiegłych sezonach, nowo otwierające się kwiaty mają bardziej nasycone barwy
 niż te, które otworzyły się wcześniej. W efekcie, kontrastowy, purpurowy pierścień na przykoronku
 zastąpił blady sprzed dwóch tygodni, co można zaobserwować na poniższym kolażu
 (najnowsze zdjęcia u góry ilustracji, a najstarsze - na dole):

Passiflora pardifolia na początku sierpnia

 Passiflora pardifolia rozwija się bardzo szybko. Po wyniesieniu na zewnątrz, w ciągu kilkunastu dni,
 roślina zmieniła kolor liści i pędów z ciemno- i jasnozielonego na ciemnofioletowy. Później zaczęła
 intesnywnie rosnąć - wypuściła 3 pędy o długości jednego, dwóch... i sześciu metrów!
 W lipcu została nawieziona i od tego czasu silnie się rozkrzewia i obficie kwitnie.

 Poniżej zdjęcia liści i kwiatów męczennicy w formie pokazu slajdów (kliknięcie na strzałkę w lewo
 lub prawo wyświetli kolejne zdjęcie).

Passiflora pardifolia w marcu

 Passiflora pardifolia bardzo się rozrosła. Przez miesiąc nieprzerwanie wypuszczała nowe liście i pędy.
 Od kilku dni cała roślina zaczyna zmieniać barwy na wiosenne, więc niedługo ją przytnę. Co ciekawe,
 udało mi się ukorzenić drugą roślinę z odciętego pędu. Poniżej zdjęcia czteromiesięcznej passiflory:

Passiflora pardifolia - początek kwitnienia

 Passiflora pardifolia szybko się rozrasta. W ciągu miesiąca nowe przyrosty osiągnęły
 łącznie około 3 m długości. Roślina w pełni przyzwyczaiła się do zewnętrznych warunków:
 posiada bordowe pędy i co 2-3 dni wytwarza dwuklapowe liście o fioletowym zabarwieniu.


               













       













 Co ciekawe, podczas gorących dni miodniki wydzielają delikatny i zarazem gorzki zapach.

 Kwiaty P. pardifolia, podobnie jak liście i pędy, także "dojrzewają" - w tym roku proces ten jest znacznie
 krótszy: np. bordowy pasek na przykoronku pojawił się w ubiegłym sezonie pod koniec lipca, a w tym
 roku - już w połowie miesiąca. Każdego dnia otwiera się od 3 do 5 kwiatów o bardzo intensywnym,
 różanecznikowym zapachu. Poniżej ich zdjęcia w kolejności od najstarszych do najmłodszych:

Passiflora pardifolia w czerwcu

 Passiflora pardifolia, podobnie jak inne męczennice, także została wyniesiona na balkon.
 Od kilku dni zaczyna intensywnie się rozwijać. Pojawiły się na niej 4 nowe pędy o bordowym
 ubarwieniu. Roślina szybko przyzwyczaiła się do nowych warunków, gdyż cała roślina zmieniła kolor
 z jasnozielonego na znacznie ciemniejszy, przechodzący w fiolet. Na poniższym zdjęciu 2 ze świeżych
 pędów; na jednym z nich po prawej stronie można dostrzec pierwszy pąk kwiatowy:

Passiflora pardifolia zimą

 Passiflora pardifolia zaczyna intensywnie się rozwijać. Nowe pędy wybarwiają się na oliwkowo, a liście
 - na czekoladowo. Te drugie posiadają wyraźne, jasne miodniki. Poniżej zdjęcia nowych liści i pędów:

Passiflora pardifolia pod koniec listopada

 Passiflora pardifolia nie została przycięta po przeniesieniu jej do domu i ostatnio znacznie się
 rozkrzewiła. Na początku jesieni roślina posiadała ciemnozielone liście i brązowo-fioletowe pędy,
 które zmieniły później barwę na jasnozieloną. Liście są aktualnie nieco jaśniejsze, ale nadal mają
 dwa białe pasy i jasnooliwkowe miodniki. Poniżej zdjęcia liści w listopadowej odsłonie:

Męczennice na balkonie, cz. 2

 W tym wpisie opiszę pozostałe 4 gatunki i odmiany męczennic rosnących w tym roku na balkonie:
 passiflory pardifolia, actinia, foetida var. foetida i 'Victoria':


       - Passiflora pardifolia:












































 Passiflora pardifolia ostatnio wypuszcza kwiaty z białym środkiem. Zauważyłem, że dłużej utrzymują się
 podczas pochmurnych i deszczowych dni. Nowe liście i pędy zmieniają barwę z bordowej na bladożółtą.

 Tydzień temu zawiązał się pierwszy owoc. Został zapylony pyłkiem od męczennicy Conzattiego. Oto on:

       - Passiflora actinia:



















 Passiflora actinia (podobnie, jak p. mollissima) rozwija się dopiero od tygodnia. Wypuściła 3 pędy naraz.


       - Passiflora foetida var. foetida: